Na początku było Morze. A właściwie Ocean i Ludzie. I pewnego dnia się spotkali – ogromny Ocean i plemię ludzi, które postanowiło opuścić ląd i żyć z morza. To plemię zżyło się z morzem i zaakceptowało je jako swoje miejsce na świecie. Nie potrzebowali już wojen o terytoria na lądzie – mieli niezliczone wyspy i bezkresne morze.
Tak powstała rasa Polinezyjczyków, którzy rodzeni i umierający na łodziach traktowali to tak samo naturalnie, jak życie na ziemi swoich wysp. Przyjmowali Morze i jego mieszkańców tak, jak my przyjmujemy Las.
Grawer z 1866 roku z hawajskimi surferami
Ci ludzie zaakceptowali morze i pokochali jego zabawę z falami przyboju. Nikt inny, poza nimi, nie wpadł na ten pomysł – ani nie byłby w stanie – ujarzmić fal. Ocean i Ludzie wymyślili wspólną grę – surfing. Dla człowieka to jednocześnie sport i zabawa, coś podobnego do tańca – jednak wymaga nie tylko koordynacji ruchów, ale i niemałej odwagi. Ocean wychowywał prawdziwych łowców i wojowników, obdarzał ich siłą i zręcznością.
Surfing. Początek
Na pierwszy rzut oka surfing jest bardzo prosty, ale Europejczykom, którzy po raz pierwszy go zobaczyli, zupełnie nie wychodził – ich kultura ruchu była zbyt różna od swobodnego, elastycznego ruchu Polinezyjczyków.
Ci, którzy zechcą nauczyć się surfingu , powinni pamiętać o tym, że w trakcie ruchu na fali nie ma jednej stałej pozycji ani statycznych postaw – fala jest żywa i zmienna, dlatego trzeba umieć ją poczuć, „usłyszeć” Morze w sobie, stać się częścią fali i bawić się z nią.
Nauczyć się surfingu może każdy, kto chce rozwijać swoje ciało, wystarczą odpowiednie warunki i nauczyciel. Starożytna hawajska mądrość jest prosta i niezbyt wyrafinowana:
„Wybierając się na surfing, weź ze sobą przyjaciela – to dwukrotnie zmniejszy ryzyko, że zje cię rekin.”
Może myśleli, że to przyjaciela zje rekin, kto wie? Ale prawdopodobnie chodziło o to, że przyjaciel nie pozwoli ci utonąć.
Sprzęt i fale
Z potrzebnego sprzętu będzie ci potrzebna długa (około trzech metrów), szerokonosowa deska – longboard . Jest bardzo wyporna, nie zatapia się pod ciężarem ciała, jest stabilna i nie wymaga dużych fal, takich jak irlandzkie . Na niej można popełniać błędy, nie obawiając się, że deska uderzy cię w głowę – jest stosunkowo lekka, a początkujący zazwyczaj surfuje na niskich falach.
Surferzy jeżdżą nawet na tackach z restauracji, a ta zabawa nazywa się dumnie tray surfing.
Więcej o deskach przeczytacie w Przewodniku po deskach surfingowych .
Jednak w trakcie nauki każdy musi wypić trochę morskiej wody – taka jest cena za prawo stania się częścią Oceanu.
Potrzebne są też „odpowiednie” fale; na długiej, łagodnej fali można jechać od 20 do 250 metrów. Początkujący powinni wybierać niskie fale – około półtora metra wysokości. Teoria jest prosta:
- Wypłyń na otwarte wody, możesz to zrobić, leżąc lub siedząc na desce.
- Połóż się na desce na brzuchu, równomiernie rozkładając ciężar ciała. Balans deski powinien być neutralny, jej dziób ani rufa nie mogą zanurzać się pod wodę.
- Wiosłuj rękami, wypatrując odpowiedniej fali w oceanie .
- Kiedy zauważysz falę, która się zbliża, obróć się w stronę brzegu i intensywnie wiosłuj. Fala powinna złapać deskę, która jest już w ruchu. Właśnie w tym leży trudność – złapać falę, czyli znaleźć się w odpowiednim miejscu we właściwym czasie i z odpowiednią prędkością. Po kilku próbach ciało „zrozumie”, jak to działa i reszta pójdzie łatwiej – podobnie jak z równowagą na rowerze.
- Gdy fala złapie deskę, trzeba przesunąć ciężar ciała, lekko unosząc dziób deski, aby nie zanurzył się w fali, ale płynnie po niej ślizgał.
- Kiedy deska „ustanie na fali”, surfer też może wstać.
W Rosji surfing jest popularny na Dalekim Wschodzie, nad Morzem Azowskim i Czarnym, w Petersburgu, natomiast najlepsze fale na świecie są u wybrzeży Hawajów, Kalifornii, Australii i na plażach Francji .
Windsurfing: deska z żaglem
Pomysł, aby do deski zamontować żagiel, powstał w latach 60. XX wieku dzięki dwóm Kalifornijczykom – żeglarzowi Jimmy’emu Drake’owi i klasycznemu surferowi Hoylowi Schweitzerowi.
Windsurfing
Do windsurfingu nie potrzeba fal, wystarczy wiatr. Oczywiście możliwa jest również jazda na falach (tzw. wave riding). Wave riding uważany jest za najbardziej ekscytującą i techniczną odmianę surfingu, ponieważ wymaga kontrolowania fali, siebie, wiatru oraz żagla.
Do windsurfingu potrzebna jest duża deska z mieczem – wysuwanym lub składanym kilem. Nauka odbywa się na gładkiej wodzie oraz przy słabym, lecz równomiernym i stałym wietrze. Mówiąc wprost, jest to stojąca miniaturowa łódź żaglowa.
Chociaż, jeśli wiatr jest silny, jak w Wielkiej Brytanii , to nie człowiek utrzymuje równowagę na desce i łapie wiatr żaglem, lecz wiatr trzyma żagiel, a człowiek „wisi” na żaglu, który „prowadzi” wiatr.
Dla początkujących windsurferów z Rosji odpowiednie będą lokalne akweny wodne. Nauka odbywa się m.in. w Petersburgu oraz pod Moskwą, na jeziorze Pleśczijewo.
Przez cały rok sport ten uprawia się i uczą się go ludzie w Hurghadzie, w Egipcie. Najlepsze miejsca na świecie do windsurfingu to Polinezja, Wyspy Kanaryjskie, RPA oraz Australia. Tam można znaleźć zarówno fale, jak i stały, równomierny wiatr.
Zebrałem dla Was najlepsze filmy o surfingu i surferach.
Kitesurfing
Żagiel jest dobry, lecz spadochron ciągnie jeszcze lepiej!
A najmocniej ciągnie latawiec – pomyślał pewien windsurfer. Bez dłuższego zastanowienia zaprzągł wiatr właśnie w taką „powietrzną uprząż”. Latawiec można wypuścić i ściągnąć bez pomocy asystentów – potrzebny jest jedynie wiatr. Rozrywka ta przypomina trochę puszczanie latawca, tyle że teraz sami nie biegniemy za latawcem.
Naukę kitesurfingu należy rozpocząć od dużej deski („directional”) wraz z niezbyt dużym latawcem (o powierzchni nie większej niż 9 m²). Warto wybrać teren pozbawiony drzew, linii napowietrznych oraz ludzi, a także posiadający stabilny, silny wiatr na wysokości i obecność instruktora w pobliżu.
Należy także obejrzeć materiały szkoleniowe i poćwiczyć na brzegu z latawcem treningowym. Tego sportu nie można opanować samodzielnie.
Wakesurfing
To odmiana surfingu, w której sztuczną falę generuje specjalna motorówka. W końcu nie każdy ma szczęście mieszkać na wybrzeżu Oceanu! Poza tym surfing i jego „potomkowie” to już więcej niż sport – to styl życia, sposób myślenia, działania, światopogląd, prawie religia… a przede wszystkim ogromny segment światowego przemysłu!
Do uprawiania dowolnej odmiany surfingu warto zaopatrzyć się w piankę (lub rashguard), ponieważ nawet w ciepłej wodzie szybko i niezauważalnie marzniemy. Przydadzą się również specjalne buty chroniące stopy przed ostrymi koralowcami i kamieniami oraz kask.
A więc – do dzieła! Na początku był Ocean. Ocean czeka na Ciebie!