Uprawiając sporty zimowe, należy pomyśleć o kwestii ocieplenia. Każdy radzi sobie z tym na swój sposób. Niektórzy rezygnują z aktywności do wiosny, inni decydują się założyć na siebie więcej warstw ubrań… A jeszcze inni zastanawiają się, JAKIE ubranie najlepiej założyć.
Ochrona termiczna odzieży zależy od kilku czynników. Pierwszym z nich jest ilość powietrza w przestrzeni pod ubraniem. Są to zarówno warstwy powietrza między ubraniami, jak i warstwy powietrza w samej tkaninie, między jej włóknami, a także pęcherzyki powietrza wewnątrz włókien. To właśnie powietrze, dzięki swojej niskiej przewodności cieplnej, zapewnia utrzymanie ciepła ciała. Kluczowe jest jednak to, by powietrze to krążyło w przestrzeni pod ubraniem, ale nie wydostawało się na zewnątrz, ani nie dopuszczało zimnego powietrza z zewnątrz. Aby zwiększyć właściwości termoizolacyjne odzieży, należy więc stworzyć jak najwięcej warstw nieruchomego powietrza – nałożyć na siebie kilka grubych warstw ubrań, najlepiej wykonanych z materiałów zawierających powietrze (bawełna, wełna i niektóre rodzaje syntetyków).
Jakimi właściwościami powinien wyróżniać się zimowy śpiwór , dowiesz się z artykułu o tym, jak odpowiednio wybrać śpiwór do wypraw.
Okazuje się, że gry komputerowe mogą pomóc przezwyciężyć lęk wysokości. Przeczytaj więcej w naszym artykule.
Drugim czynnikiem jest ilość wilgoci. Skóra człowieka zawsze „oddycha”, wydzielając wilgoć, ale w przypadku większego wysiłku, na przykład podczas intensywnego ruchu, pocenie się zwiększa. Jest to całkowicie naturalna reakcja organizmu, ale w chłodnych warunkach wilgoć wyparowująca z powierzchni skóry może prowadzić do przeziębienia, a nawet poważniejszych problemów wynikających z wychłodzenia. Innymi słowy, nie można całkowicie wyeliminować pocenia się (co nie zawsze jest możliwe, zwłaszcza gdy nosimy kilka warstw odzieży), ale należy zadbać o to, by skóra pozostawała sucha na możliwie długi czas.
Spośród dostępnych człowiekowi materiałów jedynie naturalna wełna ma takie właściwości. Potrafi wchłonąć wodę do 30% swojej suchej masy, pozostając przy tym sucha w dotyku i zapewniając ciepło.
Niestety, kiedy limit tych 30% zostanie przekroczony, odzież z wełny staje się wilgotna, a o komforcie cieplnym można zapomnieć. Przez jakiś czas wciąż ogrzewa dzięki „ciepłej” wodzie, ale potem wilgoć zaczyna parować, przenikać do kolejnych warstw odzieży, i w rezultacie staje się bardzo zimno. Mokre ubranie zapewnia ciepło wyłącznie nurkom, i to tylko w przypadku skafandra do nurkowania. Bielizna termoaktywna wykonana z czystej wełny świetnie więc radzi sobie z zatrzymaniem ciepła, ale tylko przez kilka godzin.
Idealnym rozwiązaniem tego problemu okazały się tradycyjne kombinezony futrzane narodów północy, z futrem skierowanym do wewnątrz. Futro reniferów składa się z grubych, sprężystych włosków z grubą komorą powietrzną. Jest miękkie w dotyku, jednocześnie niegryzące, choć kruche. Mając kontakt ze skórą, końcówka włosa pochłania wilgoć, łój i inne substancje, staje się mniej wytrzymała, a następnie łamie się i opada w dół. Dzięki temu, zanim futro całkowicie się zużyje, skóra zawsze styka się z idealnie czystym, suchym i ciepłym futrem. Dodatkowo, ponieważ skóra jest stale masowana i oczyszczana z potu, pozostaje sucha i higieniczna (dlatego ludom północy rzadziej potrzebne jest mycie, bo ich odzież ma wyjątkowe właściwości higieniczne, w przeciwieństwie do odzieży europejskiej).
Jednakże, choć kombinezony futrzane to genialne odkrycie, są one niedostępne dla większości ludzi z różnych powodów. Aby sprostać wyzwaniom utrzymania ciepła wśród zwykłych miłośników sportów ekstremalnych czy zimowych spacerów, producenci odzieży zdecydowali się zminimalizować negatywne skutki wilgoci.
Ponieważ samo usuwanie lub wchłanianie wilgoci przez materiał okazało się niewystarczające, postanowiono połączyć w jednym produkcie właściwości różnych materiałów. Syntetyki w zasadzie nie wchłaniają wody, są hydrofobowe. Gdy przylegają do skóry, mogą szybko nasiąknąć wilgocią, ale równie szybko schną, gdy coś wspomaga ich osuszanie.
Dlatego do dyscyplin sportowych, gdzie ważne jest długotrwałe zachowanie ciepła, zaczęto produkować wielowarstwowe produkty. Bezpośrednio przy skórze znajduje się warstwa syntetyczna, a tuż za nią warstwa wełny. Wełna odprowadza wilgoć z syntetyki, magazynuje ją w sobie – przy czym syntetyka i skóra pozostają suche, wełna względnie sucha, a ruch powietrza, który mógłby doprowadzić do utraty ciepła, nie występuje. Czasami dodaje się też trzecią warstwę. Nic dziwnego, że ta lekka, dobrze przylegająca do ciała rzecz łatwo zastępuje kilka warstw zwykłej odzieży.
Kemping to miejsce przystosowane do rozbicia namiotów. A czym jest kemping na kółkach ? Dowiedz się w naszym artykule.
Chcesz nauczyć się parkouru? Zobacz nasz materiał o parkourze dla początkujących.
Tutaj wyjaśniamy, czym jest azymut i jak korzystać z kompasu.
Bielizna termoaktywna do sportu
Bielizna termoaktywna sama w sobie nie grzeje, lecz pomaga nam zachować nasze własne ciepło wytwarzane podczas aktywności. Jednak intensywność ruchu może się różnić. Dlatego opracowano różne rodzaje bielizny termoaktywnej dostosowanej do uprawiania sportu.
Bielizna termoaktywna do biegania jest w pełni syntetyczna i odprowadza wilgoć. Podczas biegu raczej ciężko zmarznąć, a wytrenowany sportowiec może biec godzinami (zwłaszcza jeśli pamięta o kalorycznych przekąskach w drodze), jednak jednocześnie intensywnie się poci. Kluczowe jest więc szybkie i całkowite odprowadzanie wilgoci z powierzchni skóry. W przeciwnym razie, po zatrzymaniu się, zawodnik szybko może się wychłodzić.
Do sportów o niskiej aktywności ważniejsza jest warstwa zmniejszająca utratę ciepła – czyli wełna. W takim przypadku ilość syntetyku w bieliźnie jest ograniczona do cienkiej warstwy bezpośrednio przylegającej do ciała, często o pętelkowej strukturze. Taka bielizna może zawierać syntetyki, bawełnę oraz wełnę merynosów. Poza sportowcami wełniana bielizna termoaktywna świetnie sprawdzi się także podczas polowań i wędkowania.
Im więcej syntetyku w składzie, tym szybciej zmarzniesz, stojąc bez ruchu na mrozie, ale będziesz dłużej ciepły podczas ruchu.
Ważne jest, aby pamiętać, że bawełna wchłania wilgoć i pot, ale szybko nasiąka. Tego rodzaju modele nie nadają się do długotrwałego noszenia, choć są przyjemniejsze dla skóry.
Jeśli masz alergię na wełnę, dobrym rozwiązaniem będzie bielizna termoaktywna z chito-fibrem. Posiada ona trzy warstwy – chito-fiber, poliester i modal (na bazie celulozy, przypominający włókno wiskozowe). Może być używana zarówno na co dzień, jak i w mniej intensywnych dyscyplinach sportowych.
Jak wybrać najlepszą bieliznę termoaktywną?
Główne wiodące firmy produkujące bieliznę termoaktywną to Kratex (USA), Janus (Norwegia), Guahoo (Finlandia), NORVEG (Niemcy), Joha (Dania), ODLO (Szwajcaria), Ketch (Szwecja). Wszystkie te firmy mają bardzo szerokie linie produktów, ale wybór odpowiedniego modelu na podstawie katalogu może być trudny. Najlepiej przymierzyć produkt, ocenić, czy jest wygodny i czy dobrze dopasowuje się do sylwetki. Niekiedy modele jednej marki pasują idealnie, a podobne pod względem właściwości i rozmiaru od innego producenta mogą okazać się niewygodne.
Podczas zakupu należy dokładnie sprawdzić szwy (nie powinno być wystających nitek, nierówności ani niedokładności – ich obecność będzie odczuwalna podczas noszenia) oraz powierzchnię przylegającą do ciała – lepiej unikać ryzyka. Drapanie podczas biegu na nartach w mroźny dzień może być bardzo niewygodne.
Bielizna termoaktywna dla kobiet i mężczyzn
Męska i damska bielizna różni się głównie anatomicznym krojem – rozmiarem, obwodem klatki piersiowej, szerokością bioder. Męska bielizna jest zazwyczaj cieplejsza, natomiast damska może mieć bardziej elegancki charakter. Na przykład krótkie spodenki pod spódnice czy cienkie sweterki z dekoltem pod bluzki. Problemy mogą pojawić się, gdy ciało ma nietypowe proporcje (dobór koszulki na kulturystę może być trudny, podobnie jak znalezienie równomiernie dopasowanego stroju dla kobiety z obfitym biustem i wąską talią). Zazwyczaj jednak można wybrać odpowiedni zestaw, czasem składający się z osobno kupowanych elementów (góra i dół).
Motolotnia to jedna z odmian aparatów latających. Wiele osób potrafi zbudować motolotnię samodzielnie . Więcej informacji w artykule pod linkiem.
5 najlepszych filmów o lotnictwie znajdziesz w naszym artykule .
Bielizna termoaktywna dla noworodków i dzieci od dwóch lat
Dla dzieci od urodzenia do półtora roku zalecana jest bielizna termoaktywna zatrzymująca ciepło, zawierająca co najmniej 50% naturalnych włókien – najlepiej 100% wełny lub mieszanki jedwabiu i wełny, bawełny. Dla maluchów dostępne są również modele dwuwarstwowe – dolna warstwa z bawełny, wierzchnia z wełny. Wystarczy to, aby dziecko w wózku nie zmarzło nawet podczas długiego spaceru.
Przy większej ruchliwości, począwszy od dwóch lat, dziecku kupuje się bieliznę odprowadzającą wilgoć z syntetyką (polipropylen, poliester, elastan i inne w mieszance z bawełną i średnią warstwą z wełny).
Przy bardzo aktywnym ruchu sprawdzi się też w pełni syntetyczna bielizna, na którą zakłada się odzież wełnianą.
Jak prać bieliznę termoaktywną
Termobielizna powinna przylegać do ciała jak druga skóra (właściwie ją imituje). Uważa się, że należy ją wymieniać co sezon lub dwa, w zależności od stopnia zużycia, ale doświadczenie pokazuje, że produkty od dobrych producentów mogą służyć przez kilka sezonów z rzędu. Ważne jest, jak o nią dbasz. Nie należy oddawać jej do pralni chemicznej – dla wełny i tkanin syntetycznych stosuje się różne środki chemiczne, a w przypadku drogiej odzieży zastosują zapewne jeden uniwersalny. W takim przypadku syntetyka może zostać wyczyszczona, ale wełna będzie zniszczona. Pranie również ma swoje specyficzne zasady. Nie należy jej prać częściej niż raz w tygodniu, a po noszeniu należy ją wietrzyć i suszyć – wełna musi oddać nagromadzoną wilgoć.
Wełna w ogóle źle znosi środowisko zasadowe, a większość syntetycznych detergentów posiada silnie zasadową reakcję, a do tego często zawiera „wbudowane” wybielacze, które szybko niszczą delikatne włókna wełnianej termobielizny.
Termobieliznę można prać wyłącznie ręcznie, najlepiej w płynnym mydle lub szamponie do włosów (ponieważ pod względem składu chemicznego wełna zwierząt i nasze włosy są prawie identyczne), koniecznie dobrze wypłukując. Można wypłukać wypraną odzież 3-4 razy w zwykłej ciepłej wodzie, następnie raz w wodzie zakwaszonej octem i ponownie w czystej chłodnej wodzie.
Nawet ślady mydła (nie mówiąc już o syntetycznych detergentach) pozostawione na skórze podczas noszenia mogą wywołać podrażnienia. Termobielizny nie można wykręcać ani odwirowywać. Najlepiej delikatnie ją odcisnąć, pozostawić do ocieknięcia na grubej ręczniku. Po częściowym wyschnięciu można powiesić ją do wyschnięcia na świeżym powietrzu. W innym przypadku tkanina po prostu się zdeformuje. Jeśli chodzi o pralki automatyczne – każdy podejmuje decyzję na własne ryzyko, zazwyczaj stosuje się program „delikatny” bez wirowania, z dodatkiem środków antystatycznych, ale nie należy lekceważyć zaleceń na metce produktu.